Przy tej historii się uśmiejecie, zapewniam was.
Prolog[]
Naukowcy stworzyli bezzałogowy pojazd Perpetum Mobile i wysłali go na misję. Ten się rozbił, ale wykorzystał resztki swej mocy, by powołac do życia istotę zwaną Perpetum Mobile. Perpetum był słaby, więc musiał podładowac energię:
-Bez Endu, Bez Endu, Bez Endu, Bez Endu! Bez Endu, Bez Endu, Bez Endu, Bez Endu! No, tak już lepiej-dodał, patrząc na swoje wzmocnione ciało.-AUUU! Co za idiota postawił tutaj ten samochód!-potknął się o samochód.-To ty!
-Nie, to nie ja!-bronił się Łukasz.-To Prosiak!
-Prosiak, hm? Gdzie ta świnia mieszka?
-W tym lesie...
-Zabiję go!
Ale Prosiak miał własne imperium, więc miał także szpiegów.
-Panie...Mamy nowego wroga. To Perpetum Mobile. On chce cie zabic, bo źle postawiłeś samochód!
-Zajmiemy się tym-powiedział Prosiak.-Pomponik, pozbędziesz się go.
-Tak, panie-odrzekł człowiek z różowym pomponikiem na głowie, zapewne łowca nagród.
I tak wybuchła wielka wojna...
Częśc I Pan Pomponik[]
Perpetum szedł przez las. Odczuwał dziwny niepokój. Nad nim pojawił się Pomponik(on lata!) i rzucił w Perpetuma wielkim kamieniem. Perpetum stracił przytomnośc. Pomponik załorzył na głowę pomponik. Wszyscy myśleli, że to tylko różowe włosy i go nie poznali.
Po jakimś czasie zawędrowali w okolice Hogwartu. Perpetum się przebudził, lecz był bezradny. Dostrzegł Supermana.
-Hej! Pomóż mi!-zawołał.
Superman leciał i walnął w kamień. Zemdlał. Ale tu był jeszcze jakiś dziwny Toa Ognia...
-Pomocy!
Toa biegł na Pomponika z muzyką "Dawaj na ring! Dawaj na ring! Zaraz cie zniszcze! Zaraz cie zniszcze!" i Pomponik jednym ciosem powalił Toa.
Perpetum wyrwał się ze sznurków i doładował energię. Wyrosły mu skrzydła. Pojedynkował się z Pomponikiem. Pomponik zdjął swój pomponik z głowy i to była jego broń. I Perpetum doznał szoku: Pomponik był miękki, ale w walce był twardy jak miecz choc nie przemieniał się w czasie walki to przemieniał się w czasie walki(a może nie?) byc może wcale nie przemieniając się w trakcie walki. Jednak nie byłbym do końca szczery, twierdząc, że mogę z całą mocą zaprzeczyc, iż to potwierdzenie jest lub nie jest prawdziwe. Chyba, że mógły robic coś, czego nie robi, nie w każdym sensie oczywiście, biorąc pod uwagę źródła z których wiemy, że to, to, to lub to to prawda lub nieprawda.
Nic nie zrozumieliscie? Ja też. W każdym razie pomponik to potężna broń.
Walka zniszczyła całe otoczenie. I gdy nadzieja wygasła, Perpetum odciął Pomponikowi głowę. Bezgłowy pomponik...Uciekł!
-WTF?-zdziwił się Perpetum. Najwyraźniej pozostało mu tylko dążyc do swego celu...
Częśc II Hogwart[]
Perpetum pomyślał, że ta świnia, Prosiak, ukrył się w Hogwarcie. Przy bramie spotkał Dementora...
-Nie wyglądasz mi na ucznia-powiedział Dementor.-Chociaż każdy może byc duży, ale aż ty to rzadkośc...
-Możesz mi wreszcie powiedziec, gdzie mieszka Prosiak?-zdenerwował się Perpetum.
-...Nie mogę nikomu ufac, bo mam pilnowac uczniów przed mordercą Syriuszem Blackiem-w czasie przemowy Dementora Syriusz Black wszedł niepostrzeżenie do zamku.-No, nie wiem, może jesteś nauzycielem, czy orientujessz się, kiedy zjawi się tu profesor Remus Lupin? Bo...
-A weź się zamknij-i Perpetum zgniótł Dementora stopą. Wszedł do Hogwartu.
...A teraz-przemawiał do uczniów Dumbledore-Proszę o powitanie nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, profesora Remusa Lupina!
Uczniowie klaskali na widok Perpetum.
-No, dobra, kto mi teraz powie, gdzie mieszka Prosiak?
Filch wskazał na Zakazany Las. Perpetum zastał tam jedynie pustą fortecę...Musi podążac śladem Pomponika...
Tymczasem w Hogwarcie Remus Lupin wszedł do Hogwartu, mówiąc:
-Dzieńdobry, uczniowie i nauczyciele, przepraszam za spóźnienie.
Uczniowie i nauczyciele myśleli, że Perpetum to Lupin, więc gonili Lupina(prawdziwego) krzycząc:
-Aaaa! Oszust!
Tymczasem w nowej twierdzy Prosiaka bezgłowy Pomponik stanął przed Prosiakiem.
-Zawiodłeś mnie, Pomponik-powiedział spokojnie Prosiak.-A ja nie jestem aż tak wyrozumiały, jak inni.
I roztrzaskał Pomponika na milion kawałków.
A tymczasem w pobliżu twierdzy Prosiaka Perpetum rzucił jakimś Ta-Matoraninem w Ta-Toa. Toa przeżył i pobiegł do lasu krzycząc:
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
-Gdzie jest nowa forteca Prosiaka?
Matoranin uśmiechnął się złośliwie i wyzionął ducha.
-(Ceeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeenzura)-krzyknął Perpetum.
Częśc III Opowieśc Pomponika[]
Oto historia Pomponika.
Gdy był dzieckiem, zapaliła mu się kołyska i ojciec gasił ją łopatą. Nie trafił w ogień. Od tego czasu Pomponiki miał kłopoty z pamięcią(już wiecie, w co trafił jego ojciec?) i przestał chodzic do szkoły. Następnie wziął swojego kochanego misia i uciekł z domu. Ścigały go gliny. I FBI.
I CIA. I CSI. I Bronek Malanowski, Komisarz Rex, Żołnierze, Marynarka wojenna, Archeolodzy, Doktor House, Pingwiny, Zakonnice, a nawet...Kosmici. I czemu? Zaraz się dowiecie...
W młodości Pomponik był fanem wełny. I raz zdobył mnóstwo mocy i tchnął ją w wełnę. Ta przyjęła kształt Pomponika większego trochę od głowy i stało się najsilniejszą bronią wszechświata. Mógł nią władac tylko Pomponik...
Musiał uciec do dżungli. Tam swym Pomponikiem eksperymentował z mutacją. Zmienił bieg ewolucji chomików, ale nie chciało mu się wymyślac nazwy, więc nazywały się po prostu Homo-Homo-Nie Wiadomo(nazwa wymyślona przez Disia). Wyczuwając obecnośc Bronka Malanowskiego, razem z Homo-Homo-Nie Wiadomo uciekł na bagna.
Tam odnalazł dwie świnie i kontynuował swoje eksperymenty, chcąc zamieic ludzi w Zombie. Połączył świnie z Homo-Homo-Nie Wiadomo i tak powstała Świńska Grypa, czyli wirus AH/1/N/1/.
C.D.N.